środa, 29 stycznia 2014

Zarobki i umowy pozycjonera

Tak, temat tabu. Muszę przyznać, że zarobki pozycjonera są głównie zależne od lokalizacji firmy w której pracuje. Nie będę tu oczywiście pisać o freelancerach, tylko o specjalistach, którzy pracują w Agencjach, czy też w korporacjach.
Specjalista SEO w Krakowie zarabia grosze!! Minimalna płaca (tyle ile zarabia Pani sprzątająca, albo stróż na budowie) i zazwyczaj śmieciowa umowa. Problem w tym, że śmieciowe umowy, to nie tylko sprawka Agencji, które zatrudniają pozycjonerów, tylko większości firm w Polsce. Dlatego nie będę o tym pisać. Ale zarobki??
Muszę tu jeszcze nadmienić, że pozycjoner, a pozycjoner, to duża różnica. Jeden będzie umiał tylko spamować, inaczej mówiąc obsługiwać automaty (adder, xrumer, donlinkage i inne), a drugi będzie wiedział co to optymalizacja, strategia budowania linków, audyt strony, itp.
Spamer nie powinien zarabiać, gdyż działa na szkodę Klienta.
Po zastanowieniu się, mogę napisać, że to nie wina pozycjonerów-spamerów, tylko Agencji, które obsługują w ten sposób Klientów.  Co się dzieje po takim spamowaniu? To nie tajemnica, że Google nakłada filtry ręczne czy algorytmiczne za spam. Problem w tym, że często Klient nie ma świadomości co robi Agencja i pozycjonerzy w niej pracujący.
No dobra, ale na temat. Specjalista SEO w Krakowie, ale taki  nie spamujący :), też nie zarabia kokosów. Ale idąc dalej na północ lub zachód, wschód, zarobki wzrastają. Warszawa, czy Wrocław to już zupełnie inna bajka.
Specjalista SEO Kraków 1300-3000zł (doświadczenie i "rodzaj pozycjonowania", firma, agencja)
Manager SEO Kraków 1500 - 7000zł (doświadczenie i "rodzaj pozycjonowania", firma, agencja)
Specjalista SEO Wrocław 2500-6000zł (doświadczenie i "rodzaj pozycjonowania", firma, agencja)
Manager SEO Wrocław 4000 - 10000zł (doświadczenie i "rodzaj pozycjonowania", firma, agencja)

Warszawa podobnie jak Wrocław.

czwartek, 21 czerwca 2012

Pozycjonownie angielskich stron

Kilka słów o różnicach w pozycjonowaniu na rynek angielski czy amerykański, generalnie o pozycjonowaniu anglojęzycznych stron.
Pewna duża firma rekrutująca na stanowisko Specjalisty SEO, zaznaczyła, że kandydat musi mieć wiedzę na temat pozycjonowania anglojęzycznych stron. Zgłosiło się około 20 kandydatów, z czego każdy z nich uważał, że nie ma żadnej różnicy w pozycjonowaniu dla polskich stron i dla angielskich. czyli na polski rynek i na angielski.
Na pytanie; skąd taki wniosek? Czy mają może swoją opinię popartą czymkolwiek? Odpowiadali: Przecież to oczywiste, że pozycjonuje się wszędzie tak samo! (W domyśle: SWLami, programami do katalogowania, generalnie spamowanie google).
Otóż nie! Nie pozycjonuje się tak samo.
Przykładem tu może być rynek angielski, gdzie pozycjonowanie odbywa się w sposób...nazwałabym to "prawdziwy".
Pisanie tekstów przez copywriterów, publikowanie ich (ocywiście każdy tekst jest unikalny), pisanie Press Releasów i publikowanie ich tam gdzie ich miejsce, optymalizacja strony (poprzedzona audytem), partycypacja w forach, pisanie komentarzy do blogów, itp.
A co najważniejsze, to wszystko co napisałam nie odbywa się za pomocą automatu...tylko ręcznie.
Stażyści wyszukują tematyczne strony, gdzie można publikować to co napisałam wyżej, a specjaliści robią dalej co należy.
Nieźle!
Ciekawe ile osób wie, że pozycjonowanie w Polsce jest uznawane na zachodzie za największy SPAM?
Polskie firmy są postrzegane, jako wytwórnia spamu, spamerskich linków i programów do spamowania. Ze świecą można spotkać prawdziwą firmę, która naprawdę wie co robi i która zna standardy światowe.